Latem 2003 roku Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA dostarczyło 2 łaziki, do eksploracji powierzchni Marsa. Misję na Marsa można wykonać tylko raz na 2 lata, w określonym, krótkim przedziale czasu. Start musi być odpowiednio wymierzony, żeby statek kosmiczny i Mars spotkały się w określonym punkcie marsjańskiej orbity. Przebycie odległości 63 mln km może potrwać nawet 7 miesięcy. Trajektoria lotu muszą być doskonale ustalone. Dokładność lotu pojazdu z Ziemi na Marsa i trafienie idealnie w pożądane miejsce na czerwonym globie można porównać do rzutu piłką z Los Angeles do kosza w Nowym Jorku. I to czysta piłka, bez uderzenia w obręcz. Te statki kosmiczne nazywane są łazikami. Zrobotyzowane pojazdy zdolne do jazdy po powierzchni Marsa i szperania w każdym zakątku. To zrobotyzowani geolodzy. Robią za nasze oczy, uszy i ręce, tam na Marsie. Dzięki nim doświadczamy uroków Marsa. Mogą sięgać ramieniem. Podnosić skały. Mają takie fajne urządzenie: R.A.T. (Rock Abrasion Tool) To narzędzie ścierające, wykorzystujące pył diamentowy, w celu wydrążenia otworu i zbadania wnętrza skały. Odpowiednie instrumenty znajdujące się na końcu ramienia pozwalają na uzyskanie szczegółowych informacji na temat skały. Można więc powiedzieć, że łazik wyposażony jest w sporą ilość geologicznego sprzętu, zupełnie jakby był tam żywy geolog z tym wszystkim. Łaziki otrzymały nazwy: Spirit (MER-A) i Opportunity (MER-B). Do dziś wędrują po pustynnej powierzchni, odległe od siebie o setki kilometrów. Spirit osiadł na obszarze zwanym Kraterem Guseva. Krater ten prawdopodobnie jest pozostałością po wyschniętym jeziorze. Więc jeśli woda kiedykolwiek podtrzymywała życie, Spirit może odkryć jego ślady. Opportunity wylądował na obszarze zwanym Meridiani Planum. Obszar ten zawiera spore ilości hematytu, tlenku żelaza, który na Ziemi zazwyczaj istnieje w formie uwodnionej. Jak dotąd żaden z łazików nie znalazł śladów życia. Jednakże zarówno Spirit, jak i Opportunity odkryli dowody na to, że woda w ciekłej postaci z pewnością istniała kiedyś na powierzchni Marsa. Zobaczyliśmy miejsca, gdzie woda wymoczyła skały pod powierzchnią, zobaczyliśmy miejsca, w których woda wypłynęła na powierzchnię i stworzyła niewielkie kanaliki zachowane w skałach miliardy lat później. Niestety żaden z łazików nie jest w pobliżu biegunów
by poszukać zamarzniętej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz